Ku
Europie -Wydawnictwo
MCDN Kraków - 2003, ISBN-83-88618-40-7
ZAMIAST SŁOWA
WSTĘPNEGO
Kim jest Adam Zieliński? Nawet po bardzo uważnym przeczytaniu całej tej
książki, którą otwiera moja przedmowa, czytelnik nie będzie mógł jednoznacznie
odpowiedzieć sobie na powyższe pytanie. Chyba tylko geniusze potrafiliby
określić osobowość oraz charakterystyczną osobność człowieka, ale przecież
na pewno nikt nie jest w stanie opisać szczegółowo życia wybitnego pisarza.
Z tą kwestią dzieje się dokładnie to samo, co z próbą zdefiniowania Boga:
nikt tego nie potrafi.
Liczni autorzy (...) próbują najrozmaitszymi metodami określić indywidualizm
twórczy Adama Zielińskiego. To niezwykle trudne zadanie podejmują również
jego przyjaciele, na szczęście owa przyjaźń nie przeszkadza im w tym,
aby oceniać go krytycznie i przedstawić własne metody postępowania, dzięki
którym w efekcie końcowym powinni ujawnić wszystkie, w tym także pozytywne,
cechy naszego bohatera.
Jeśli Adam Zieliński przedstawia w swoich powieściach i opowiadaniach
negatywne cechy swych bohaterów, jeśli próbuje analizować czyny i myśli,
które nimi władają, kiedy owi bohaterowie stoją na skraju życiowych zakrętów,
to z całą pewnością czyni to tylko dlatego, by podkreślić, że ostatecznie
wierzy w zwycięstwo dobrych cech ludzkich i to w najlepszym znaczeniu
tego pojęcia. Zieliński postanowił pójść między autory...", by poprzez
własne teksty literackie pokazać: co to jest godność i moralne wartości
ludzi. Stosowany przez niego negatyw w przedstawianiu bohaterów, służy
mu po to, by dotrzeć do tych, nawet najbardziej ukrytych, jestestw. Należy
również zwrócić uwagę na to, jak bardzo Zieliński, ów agnostyk, boć przecież
tak siebie nazywa, szuka Boga i jak stworzeni przez niego bohaterowie
nieustannie rozmawiają z Bogiem, i do Boga się modlą. Ten warsztat literacki
należy tak rozumieć, jak go sobie autor wykoncypowal: pytania odnoszące
się do celowości życia człowieka pokrywają się dokładnie z pytaniami o
istnienie i poczynania Boga.
Adam Zieliński poszukuje człowieka. Do tego zobowiązuje go jego imię Adam"1,
które rozmyślnie (czy też tylko z przypadku?) otrzymał od swojego Ojca.
Literatura jest dla Adama idealnym środkiem do tego, aby Adamowe poszukiwania
zostały uwieńczone dobrym wynikiem. Zaangażowanie Zielińskiego w misję,
aby człowiekowi w każdym zakątku świata przywracać godność, a przy tym
zapewnić mu tolerancję sąsiadów, mogłoby służyć jako wspaniały przykład
(jakże trudno jednak inni będą mogli go naśladować!) niejednemu tak zwanemu
wiernie praktykującemu chrześcijaninowi...
Adamowi Zielińskiemu wszyscy życzymy, aby.... pisał oraz tworzył, i przyczyniał
się nadal, tak dobitnie jak to robił dotychczas, do realizacji wspaniałej
zasady: Człowiek jest człowiekowi człowiekiem" (a nie homo homini
lupus est...)
Kardynał Austrtii Dr.Franz Kónig
|