ORBIS LINQUARUM - Vol. 19 - Prace ofiarowane Profesorowi Stefanowi H. Kaszyńskiemu w sześćdziesiąta rocznicę urodzin - ATUT Wrocławskie wydawnictwo Oświatowe -Wrocław - 2002, ISSN 1426-7241, ISBN 83-87299-77-4

- Czy Fidjia jest Albanką? - Taki nierób może być tylko Albanką! - Hola! Widzi -pan te podłogę? Czy tak pracuje nierób? ! - bronię zdecydowanie mojej niebieskookiej, z którą, być może, wybiorę się na lody do Zurychu. - Nie... Nie... - wykrzykuje Fidajia. To niebywałe! Nagle dociera do mnie , że dziewczyna zna jeszcze jeden wyraz poza owym nader nudnym "tak". - Gadaj sobie zdrów... Mnie pan nie przekona - babsztyl nie daje za wygraną. - Wiem, co mówię. Albańczycy to leniuchy i tępe nieroby... Ta pracuje u mnie już pół roku, a nie jest w stanie przyzwoicie nauczyć się choćby naszego dialektu! Opanowała tylko dwa słowa: "tak" i z czasem "nie". Ach, gdyby nasza Helga nie odeszła z hotelu... Tej też się poprzestawiało w głowie, i to po osiemnastu latach służby... W dodatku razem z nią wypowiedziały równocześnie, jakże lekkomyślnie, pracę Hilde i Marie. - A więc Fidajia ma pracować za trzy sprzątaczki, które odeszły z hotelu, bo były niezadowolone? - Co też pan mówi! Czy to, co ona tu robi można nazwać pracą? - Pani wie swoje, a ja wiem swoje. Jest pani wobec tej dziewczyny poprostu niesprawiedliwa. - A pan jest chyba jednym z nich? Z kim pan właściwie trzyma? Z Cyganami z Albanii czy z cnotliwą hotelarką z Kilchbergu? Powiem teraz, że tacy ludzie jak pan, z bardzo dziwnymi poglądami nie mają w Kilchbergu czego szukać!

 

 

Menu