"Nigdy
nie mówmy : "życie jest szare", bo na pociechę mamy kabaret..."
- tymi słowami motywował nas 15 grudnia 2002 Adam
Turczyński wraz z towarzyszącym mu zespołem kabaretu
"Emigrant". Salę Parafialną przy Kościele Niepokalanego
Poczęcia NMP w Neumargareten w 12 dzielnicy Wiednia wypełniła nie tylko
muzyka, śmiech i dowcipy, w których przodował nieoceniony
Jan Natkaniec ( "24-ty"), ale i liczne
grono słuchaczy - " emigrantów", którzy ciekawi byli, co kryje
się pod trochę nostalgicznym mottem wieczoru "Coś umknęło".
Z pewnością coś umknęło tym, którzy nie przybyli na to niecodzienne
spotkanie. Mogliśmy bowiem nie tylko cieszyć się udaną premierą artystyczną
kabaretu "Emigrant", ale również wspólnie kolędować z honorowymi
gośćmi spotkania: legendarnymi "Skaldami".
To oni przenieśli nas w lata naszej młodości, przypominając dawne hity:
"Ktoś mnie pokochał", "Zimowy kulig", czy "Wiosna".
W niejednym z nas odezwały się wspomnienia i głęboki sentyment do tych
wydawałoby się odległych, zapomnianych czasów. Bracia Zielińscy nawiązali
do naszego wspólnego losu emigranta tęskniącego za wszystkim co polskie.
Dla nas, rozrzuconych po świecie rozbitków, Polska wydaje się być przystanią,
szczególnym miejscem, które należy czcić i cenić. Tam znajdziemy to
co nam umknęło, czego nam brak. Kabaret "Emigrant" w składzie:
A. Turczynski, A.
Gądek, J. Natkaniec,
W. Michałowski, przy muzyce
w wykonaniu A. Jasika,
zadebiutował udanym programem i wprowadził nas w doskonały nastrój.
Mamy nadzieję, że jeszcze niejednokrotnie artyści zaprezentują nam tak
udane widowisko. |
